Home Testy Rowery Test: Peritus Ventus – nietypowy eksperyment

Test: Peritus Ventus – nietypowy eksperyment

0
223

Nasz test tym razem był nietypowy. Postanowiliśmy zrobić eksperyment i posadziliśmy na szosówce Peritusa Rudą, która ściga się w maratonach MTB, ale, o dziwo, do tej pory nigdy nie jeździła na szosówce! Aby jednak ocena możliwości Peritusa nie okazała się laurką, na rowerze jeździł też Grzegorz Radziwonowski, niewiele wyższy, ale za to ze zdecydowanie większym doświadczeniem.

 

Ewa Duszyńska „Ruda”

 

Już sam wygląd sprawia, że nie jesteśmy w stanie oderwać od niego wzroku. Nie da się ukryć, rower prezentuje się znakomicie. Piękna, głęboka czerń, bez żadnych zbędnych kolorystycznych dodatków. Uroku dodaje mu też specyficzne wygięcie górnej rury ramy. Typowy ścigant ze sportową geometrią. Oczywiście z zastosowaniem wewnętrznego prowadzenia linek i pancerzy. Rozwiązanie pasuje do koncepcji, zarówno od strony technicznej, jak i wizualnej. 

 

Jak podaje producent, rower, zbudowany na komponentach Jagu i grupie SRAM Force 22 waży jedynie 6,65 kg (rozmiar XS). Sama rama w okolicach 1000 g (+/- 20 g), natomiast widelec 360 g (+/- 10 g). Aż trudno uwierzyć, że przy takiej wadze cena wynosi 7990 zł. Niestety, liczba rowerów w cenie promocyjnej jest ograniczona! 

 

Do testów otrzymałam szosówkę w rozmiarze XS. Na pierwszy rzut oka wydawała mi się zbyt mała, nawet przy moim niewielkim wzroście (167 cm). Jako że to mój debiut na rowerze szosowym, pierwsze przymiarki nie dały mi jeszcze pełnego poczucia pewności i komfortu. Na szczęście rozmiar okazał się właściwy. Zastanawiałam się, czy w ogóle jazda w takiej pozycji może być wygodna, a powrót z redakcji do domu okazał się nie lada wyzwaniem. Ale do rzeczy…

 

Pierwszy element, który dał mi się we znaki, to niezbyt wygodna kierownica. Choć płaskie chwyty z pozoru wyglądają, jakby zostały dostosowane specjalnie do kształtu dłoni, już po kilkunastu kilometrach zaczęłam odczuwać dyskomfort i nieprzyjemny ból rąk. Źle dopasowany do małej ramy rozmiar kierownicy zupełnie uniemożliwiał mi jazdę w dolnym chwycie.

 

Zdecydowaną zaletą roweru jest jego masa, o czym mogłam się przekonać już podczas pierwszej jazdy w górach. Tę lekkość czuło się na każdym podjeździe. 

 

Peritus jest zwrotny i nie trzeba go nakłaniać do skręcania. Łatwo się prowadzi i jest stabilny nawet przy dużych prędkościach, dzięki czemu można czuć się pewnie podczas brania zakrętów, zarówno w terenie płaskim, jak i w dół. Dlatego kręte drogi na zjeździe z Jakuszyc nie były mi straszne. Nie mam też najmniejszych wątpliwości, że rewelacyjnie przyspiesza, o czym upewniłam się w czasie trenowania tempówek. Osprzęt Sram Force również pozytywnie przeszedł testy, działa twardo i precyzjnie nawet pod obiążeniem.

 

Jak wiadomo, wiele polskich dróg nie sprzyja jeździe rowerem szosowym, ale karbonowa konstrukcja Peritusa pozwala chociaż w pewnym stopniu czuć się komfortowo, kiedy dane nam jest pokonywać dziurawe nawierzchnie. 

 

Producent w swojej ofercie zaznacza, że Peritus Ventus Continental Team Replica składany jest na indywidualne zamówienie klienta, zatem możliwa jest dowolna konfiguracja. Na przykład, jeśli chcemy, żeby nasz rower był jeszcze bardziej „pro”, koła Jagu Alu Pro możemy wymienić na karbonowe koła z obręczami o wyższym profilu Jagu Carbon Pro Tubular. Rower dostępny jest w rozmiarach: XS, S, M, L, XL, XXL

Charakterystyczny kształt ramy – wygięta rura górna

Przewody poprowadzono wewnątrz ramy

Kierownicę kocha się lub nienawidzi, w zależności od upodobań
 

Grzegorz Radziwonowski

To już kolejny Peritus, na którym jeździłem, i przyznać trzeba, że za każdym razem jestem pod wrażeniem rowerów, jakie oferuje Jacek Guzowski pod własnym logo. Ta mieszanka inteligentnie dobranych komponentów plus agresywan polityka cenowa sprawia, że zawsze są co najmniej interesujące. Nie inaczej było i tym razem.

W przeciwieństwie do Ewy nie miałem wątpliwości, że rozmiar będzie pasował. Peritusy są dość długie, więc XS przy moich 170 cm wzrostu ciągle pozostawał w granicach tego, co może być uznawane za rozsądne. Fakt, na S też byłoby OK, ale tu o wyborze decydują raczej indywidualne preferencje niż czyste dane techniczne. W dobie mody na zaniżone rozmiary ram, podyktowanej aerodynamiką, kto wie? W każdym razie na XS jeździło mi się bezproblemowo.

Każdy lekki rower (OK, prawie każdy) startuje jak rakieta. Tak było i tym razem. Zwarta konstrukcja ramy (w rozmiarze XS to oczywiste) nie ma prawa się giąć, gdy naciśniemy na pedały. Przyspieszanie to dziecinna zabawa. Efekt potęgują jeszcze koła, kolejny produkt pod logo Jagu – 1300 g dla zestawu na aluminiowych obręczach? Proszę bardzo! Mimo zastrzeżeń, że nadają się dla użytkowników do 80 kg, nie miałem żadnych problemów z ich trwałością. Nie są może rekordowo sztywne, ale też nie gną się jak precle. W tej cenie (990 zł za parę) naprawdę trudno znaleźć coś sensowniejszego. Moja wskazówka to ewentualne eksperymenty z zaciskami, tu wskazana jest ostrożność. Użycie solidniejszych, typu Shimano, zauważalnie poprawia sztywność połączenia haki – osie kół. Za to koła przyczyniają się do tego, że rower nie trzepie na wybojach. Moim zdaniem to im zawdzięcza relatywnie komfortowe toczenie się, bardziej nawet niż samemu materiałowi ramy.

Zgadzam się z Ewą, że kierownica ma dziwny kształt, który odpowiadać będzie głównie fanom klasycznych kierownic szosowych. Bardziej komfortowa kierownica – z mniejszym dropem – zdecydowanie lepiej pasowałaby do rozmiaru ramy. W chwili obecnej trudno jest jeździć w dolnym chwycie. Mi dla odmiany kształt części górnej pasował, więc znów kłaniają się indywidualne preferencje.

SRAM 22 nie zaskakuje. Działa sprawnie, szybko i głośno, precyzja może się podobać. Hamulce są odrobinę gorsze niż najnowszych generacji Shimano, bo wymagają większej siły, ale to ciągle ocena dobra z plusem, więc nieźle. Bonusik to niska waga zestawu Force 22.

 

Podsumowanie

Peritus Ventus Continental Team Replica jest idealnym rowerem nadającym się do ścigania i mocnych treningów. Jego sportowa geometria, pewność pokonywania zakrętów i zdolność przyspieszania czynią go prawdziwą rakietą, a niska waga, zapewniająca lekkość na podjazdach, sprawia, że każdy, kto dosiądzie tego roweru, może poczuć się jak prawdziwy zawodowiec. Wygląd budzi zachwyt przechodniów – sprawdzone! 😉 

 

Plusy

+ zachwycający wygląd
+ wyścigowa geometria
+ bardzo dobry osprzęt
+ niska waga

Minusy

– niewygodny kształt kierownicy i źle dopasowany rozmiar do małej ramy, zbyt duży drop

Dystrybutor: peritus.biz.pl

Koła są lekkie głównie dzięki ekstremalnie lekkim piastom

I jeszcze zgrabna główka sterowa z firmowym logo
 


Tekst: Ewa Duszyńska, e.duszynska@magazynbike.pl
Zdjęcia: Michał „Wąski” Kuczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »