Waży prawie 10 kg, jednak robi naprawdę dobre wrażenie. Zwłaszcza, jeśli pamiętamy, ile ten rower kosztuje…
„Alloy Deluxe” – czyzby widelec był aluminiowy? Nie! To karbonowa konstrukcja. Czuć to w trakcie jazdy, komfort sterowania to zasługa tego właśnie komponentu.
Ściąga z technologii – taperowana główka, malowanie „na mokro”, hydroformowane rury.
S7 Pro Xenon wpadł do nas w rozmiarze 56 cm. W sam raz dla testera o wzroście 185 cm.
Hamulce mogłyby być mocniejsze. Ich obsługa nie nastręczała jednak żadnych kłopotów.
Tak, to jeden z nielicznych gotowych rowerów z osprzętem Campagnolo. Tutaj mamy dwudziestobiegową grupę Xenon. Zmianę biegów, pomimo przyzwyczajeń do Shimano i Sram, można szybko opanować.
Korba z tarczami w rozmiarze 50/34 z. wystarczy amatorom. Jest sztywna, ale ciężka. Jak wskazali nasi testerzy, warto docenić suport BB30 w tej kategorii cenowej. U konkurencji nadal można spotkać… kwadratowe osie!
Ciężkie koła i ciężkie opony – to one w dużej mierze odpowiedzialne są za wagę roweru. Do spokojnych treningów wystarczą w zupełności. W miarę wzrostu ambicji, można je po prostu wymienić na lżejszy zestaw i, przede wszystkim, lekkie zwijane opony!
Shockblaze lubi dawać długie wsporniki do swoich rowerów. W tym przypadku nie jest to powód do narzekania.
Schockblaze S7 Pro Xenon waży 9,9 kg w rozmiarze 56 cm i kosztuje 3649 zł. Odsyłamy was do Magazynu Bike 5/2014 do działu Tour po jego pełny test.