Festka: rower niemal doskonały

Hollywoodzka supergwiazda Orlando Bloom jeździ na rowerze Festki! A kolekcjoner z Bangkoku zamówił rower z białobłękitną ramą pomalowaną tak, aby wyglądała jak delikatna porcelana. Czeska Festka wyrasta na rowerowy odpowiednik Ferrari.

Praska szosa klasy premium

Festka
„Jeśli nie chcesz żadnych kompromisów, musisz być gotowy zapłacić 10 000 euro i więcej”.

Od prawie dziesięciu lat Festka ręcznie buduje w Pradze szosówki klasy premium, jak twierdzi współzałożyciel firmy Michael Moureček, produkując „rowery doskonałe”. Rozmawiamy z nim najpierw w showroomie, bardziej przypominającym dizajnerskie biuro lub kawiarnię niż sklep rowerowy. Potem przenosimy się, a raczej przejeżdżamy, do właściwego miejsca, gdzie powstają rowery, dosłownie dwie ulice dalej. Zwiedzamy, wokół trwa praca, a Michael mówi niemal bez przerwy, barwnie opisując detale. Czasami tylko zastrzega, żebyśmy nie pokazywali wszystkiego, co widzimy, bo są tu prototypy. Nie tylko rowerów, również narzędzi. Co to za gąbczasta substancja łącząca rury? „Wkrótce zastąpi ją wydruk 3D” – mówi Michael i pokazuje kolejne eksponaty.

Festka

FERRARI

Superrowery Festki kupują nie tylko bogacze. „Być może nigdy nie będzie cię stać na sportowy samochód Ferrari, ale ktoś ze zwykłą pensją może kupić jego rowerowy odpowiednik” – mówi Moureček. Ceny rowerów Festki zaczynają się od 6000 euro, ale… „Jeśli nie chcesz żadnych kompromisów, musisz być gotowy zapłacić 10 000 euro i więcej” – podkreśla Moureček, były zawodowy kolarz. Jeśli zdecydujesz się na lżejsze koła, wyposażone w ceramiczne łożyska, i zamówisz bardzo specjalne malowanie, możesz być skazany na rachunek opiewający na 35 000 dolarów. Tyle kosztował „porcelanowy” rower dostarczony kolekcjonerowi rowerów z Bangkoku, Suratchajowi Chenyavanijowi. Czeski ilustrator Michal Bačák połączył portugalski styl dekoracyjny Azulejo i angielski Churchill Blue Willow, aby stworzyć efekt porcelany, dodając ozdoby z 24‑karatowego złota. Chenyavanij odkrył Festkę w swoim lokalnym sklepie rowerowym. Marka jest popularna wśród zamożnych rowerzystów z całego świata, nie tylko z Bangkoku. Zanim wspomniane dzieło sztuki mogło powstać, konieczne były jednak wielokrotne konsultacje. Porcelanowe motywy nie są bowiem przypadkowe, lecz opisują historię rodziny. A to tylko jeden z przykładów, w jakich okolicznościach i w jaki sposób powstają wyjątkowe dzieła sztuki Festki i dlaczego potrafią się tak różnić.

Festka
Festka szczyci się tym, że niemal wszystko wytwarza w Czechach! Decyzja o produkcji karbonowych ram w kraju pozwala firmie oferować rower dostosowany do potrzeb klienta, od geometrii po graficzne malowanie!

MADE BY ROBOTS

Choć ramy stalowe nadal dość często pochodzą z Europy, produkcja ram i komponentów karbonowych została jednak przeniesiona do Azji. Nawet Lightweight, który ręcznie produkuje jedne z najdroższych karbonowych kół, podjął decyzję, że ramy Urgestalt powinny być produkowane w Azji. Festka szczyci się tym, że niemal wszystko wytwarza w Czechach! Decyzja o produkcji karbonowych ram w kraju pozwala firmie oferować rower w pełni dostosowany do potrzeb klienta, od geometrii po graficzne malowanie. Festka sprzedaje ok. 200 rowerów rocznie, z czego 95% poza granicami Republiki Czeskiej. Kompozytowe ramy rowerowe są zwykle formowane ręcznie, ale ramy rowerowe Festki z kompozytu węglowego powstają z połączenia kompozytowych rur wykonanych przez roboty. Większość kompozytowych ram rowerowych na świecie pochodzi z Chin i jest wytwarzana nie przez inżynierów, lecz zwykłych pracowników, często kobiety, które są uważane za bardziej zręczne od mężczyzn. Przyklejają oni paski wyciętych komputerowo arkuszy włókna węglowego do kształtów przypominających ramy. Jest to czasochłonne. Moureček zwrócił uwagę, jak błędne jest przekonanie ludzi, że rowery Festki wymagają większej ilości ręcznej pracy niż ramy od popularnych producentów. Pracochłonna metoda produkcji jest podatna na ludzkie błędy, możliwość wystąpienia drobnych, ale krytycznych pustych przestrzeni w materiale. W odróżnieniu od niej metoda stosowana przez dostawcę rur Festki w dużym stopniu eliminuje takie potencjalne wady.

Festka

„Roboty są bardzo precyzyjne, zawsze w tym samym nastroju, nie mają problemów rodzinnych ani nie chodzą na imprezy” – żartuje Moureček. Roboty należą do firmy Compotech, producenta kompozytów z siedzibą w Sušicach, 200 kilometrów od Pragi, blisko granicy z Niemcami. Nieprzypadkowo Moureček urodził się w tym mieście. Firma specjalizuje się w produkcji części przy użyciu jednego, ciągłego pasma z ciasno nawiniętego włókna węglowego, eliminując w ten sposób puste przestrzenie. Każda rura może mieć dostosowaną sztywność osiową i skrętną, zgodnie z potrzebami w określonym miejscu ramy. Elastyczna tam, gdzie ma tłumić, diabelnie sztywna w innym. Wszystko można wyliczyć i odpowiednio dobrać.

Festka
Showroom to kawiarnia, miejsce spotkań, witryna firmy i studio bike fittingu w jednym.

NA POCZĄTKU BYŁO OSTRE

„Festka” to po czesku „fixie”, czyli ostre koło. Moureček  założył Festkę w 2010 roku, z przedsiębiorcą Ondřejem Novotným. Para, która zatrudnia dziś 18 osób, przyciągnęła do swojego biznesu czeskiego miliardera Michala Korecký’ego, współwłaściciela firmy produkującej tramwaje Škoda Transportation. Choć Festka najbardziej znana jest ze swoich kompozytowych rur, produkuje również stalowe rowery, a obecnie sprzedaje rower wykonany z mieszanki tytanu i kompozytów o nazwie Doppler. Korecký nalega, aby Festka produkowała więcej gotowych rowerów, ale Moureček i Novotný są najszczęśliwsi, gdy tworzą modele na zamówienie, najlepsze rowery, jakie można kupić za pieniądze, następnie wykańczając je spersonalizowanymi malowaniami.

Festka
Festka to zaawansowanie techniczne godne przemysłu lotniczego.

Firma dąży również do udoskonalenia wykorzystania grafenu w budowie ram. Inni producenci dodają ten cudowny materiał do swoich karbonowych ram, ale jego zastosowanie nie jest jeszcze powszechne. Mający grubość jednego atomu, 300 razy mocniejszy od stali i twardszy od diamentu, grafen jest zbyt kruchy, by stosować go zamiast włókien węglowych, ale dodanie odrobiny do mieszanki mogłoby zaowocować cieńszymi, mocniejszymi i lżejszymi ramami. Nie oznacza to, że dzisiejsze maszyny Festki są ciężkie. Gotowy do wyścigów rower szosowy Scalatore, o wartości 14 000 euro, wyposażony w hamulce tarczowe, waży zaledwie 5,6 kg.

Festka
„Festka” to po czesku „fixie” czyli ostre koło.

KLIENT NAJWAŻNIEJSZY

Odkąd para inwestorów zaczęła budować swoje ramy na zamówienie, ich podejście do wąskiej grupy dostawców i klientów pozostaje niezmiennie bezpośrednie. Kiedy chcieli pozyskać najlepsze rury węglowe, udali się prosto na Czeski Uniwersytet Techniczny w Pradze, aby wyszukać najbardziej szanowanych profesorów i ich najlepszych studentów. Znaleźli godnego zaufania doktora w dziedzinie rur węglowych, a następnie ekspertów od stali i tytanu. Jeśli chodzi o spawanie, Festka skontaktowała się z firmą Morati, która w latach 90. wykonywała jedne z najlepszych spawów rowerowych, a obecnie koncentruje się na rynku lotniczym, czerpiąc z kolekcji utalentowanych inżynierów, którzy nadal chcą pracować z rurami. Moureček podkreśla jednak, że w przypadku tytanu problemem jest znalezienie dobrych spawaczy, stąd między innymi decyzja o skoncentrowaniu się na karbonie, w przypadku którego łatwiej uzyskać powtarzalność.

Festka
Proces doskonalenia trwa bez przerwy, a firma nawet nie ogłasza kolejnych modyfikacji. Klient zawsze dostaje najnowszą i najlepszą generację danego modelu.

To samo dotyczy przyszłości. Dzięki współpracy z innymi firmami spoza branży rowerowej Festka zyskała kompetencje daleko wykraczające poza możliwe do wyobrażenia dla niewielkiej firmy. Testy obciążeniowe w czasie rzeczywistym w trakcie jazdy czy prześwietlanie rur rentgenem to tylko dwa z wielu przykładów. Wszystko po to, by kolejne generacje ram były jeszcze lepsze. Tutaj proces doskonalenia trwa bez przerwy, a firma nawet nie ogłasza kolejnych modyfikacji. Klient zawsze dostaje najnowszą i najlepszą generację danego modelu.

RADOŚĆ Z JAZDY

Festka
Każda rura może mieć dostosowaną sztywność osiową. skrętną, zgodnie z potrzebami w określonym miejscu.

Im więcej Moureček mówi o Festce, tym bardziej staje się jasne, że rower to jedynie symbol rosnącego zainteresowania klientów samą jazdą. Moureček wspomina proces sprzedaży jednej ze sztuk. „Jeździłem z klientem dwa razy w tygodniu na przejażdżkę i zacząłem go uczyć, jak używać tego roweru, jak być dobrym kolarzem, nie zawodnikiem czy kimkolwiek innym. Po prostu, jak cieszyć się jazdą na rowerze. Na początku był zupełnie inny. Jeździł pięć razy w tygodniu, znajdował jeden podjazd i wracał. Nie miał żadnej przyjemności z jazdy. Potem odkrył, jak to jest jeździć z innymi ludźmi. Jak wiele przyjaźni można nawiązać, jeśli pomoże się komuś wymienić dętkę lub w inny sposób. Teraz jazda na rowerze to dla niego przeżycie społeczne. Poznaje innych ludzi, a my otworzyliśmy przed nim kolarski świat”.

Festka

Do firmy dociera partnerka Michaela, zostawia dzieci pod jego opieką. Córka chowa się w piecu do „wypiekania” ram. Robi się mniej technicznie, a bardziej rodzinnie. Na moment zapominamy o kompozytach, rozmawiamy o tym, że następnym razem wypożyczymy testówki, by sprawdzić, jak Festki jeżdżą. Jesteśmy pod wrażeniem i zupełnie przestajemy się dziwić, że ramy Festki są tak pożądane. W czasach rowerowych niedoborów i oczekiwania na popularne modele po dwa lata oferta Festki przestaje być egzotyczna. A może by tak zamówić własną sztukę?

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »